Archiwum

Ważne informacje

Czy Piotr Całbecki wyciągnie rękę do Romualda Wiczy-Pokojskiego?

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy zadecydował, że Zarząd Województwa nie mógł unieważnić konkursu na dyrektora Teatru Horzycy.

TOMASZ BIELICKI

Nieprawomocny wyrok w tej sprawie zapadał we wtorek. To konsekwencja dwóch skarg, które do WSA skierowała wojewoda kujawsko-pomorski Ewy Mes. Jedna dotyczyła jednego z punktów uchwały zarządu województwa w sprawie ogłoszenia konkursu na dyrektora Teatru Horzycy. Druga uchwały, w której jest mowa o unieważnienia tegoż konkursu.

Przypomnijmy, że w kwietniu tego roku złożona z ekspertów komisja konkursowa stwierdziła niemal jednogłośnie, że spośród dziecięciu chętnych najlepszą koncepcję prowadzenia Teatru Horzycy zaproponował Romuald Wicza-Pokojski. Mimo tego zarząd województwa unieważnił konkurs twierdząc, że obecny dyrektor Teatru Miniatura w Gdańsku i twórca alternatywnego Teatru Wiczy nie spełnia oczekiwań zarządu i nie posiada kwalifikacji do kierowania teatrem dramatycznym.

(…)

W Urzędzie Marszałkowskim wyrok sądu komentują niezwykle krótko. – Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku – mówi Marek Smoczyk, sekretarz województwa.

Jakie znaczenie ma decyzja WSA? Jeśli zarząd województwa odwoła się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, a ten podtrzyma decyzję WSA to jedynym obowiązującym dokumentem prawnym stanie się rekomendacja komisji, która wskazała na Romualda Wiczę-Pokojskiego. I zarząd będzie musiał podjąć z nim negocjacje.

Co w takie sytuacji zrobi Wicza?

- Jeszcze za wcześnie, abym ostatecznie się deklarował. Cały czas jestem bardziej przedmiotem niż podmiotem w tej sprawie. Na pewno decyzja sądu przywróciła mi wiarę w prawo. Ten wyrok może mieć daleko idące konsekwencje dla wszystkich organizatorów konkursów – mówi Romuald Pokojski. – Ogromne podziękowania należą się wszystkim, którzy zaangażowali się w obronę obowiązujących zasad. Okazało się, że takie działania jak np. wysyłanie pism do wojewody i zbieranie przez aktorów podpisów pod protestem ma sens. A to bardzo wiele znaczy.

za “Nowości” Dziennik Toruński